Po jesieni br. osoby planujące zaszczepić się przeciw grypie nie będą musiały już udawać się do lekarza w celu uzyskania recepty. Farmaceuta w lokalnej aptece będzie mógł przeprowadzić cały proces: od kwalifikacji pacjenta, przez wypisanie recepty ze zniżką, aż po samą aplikację szczepionki – takie informacje podaje Katarzyna Wójcik na łamach „Dziennika Gazety Prawnej”.
Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad nowelizacją przepisów, dzięki której możliwe będzie zastosowanie refundowanej recepty farmaceutycznej na szczepionki przeciwko grypie. Dzięki temu do lekarza udać się będzie niepotrzebne – proces ten zostanie przekazany farmaceutom.
W celu przyspieszenia wprowadzania zmian, Ministerstwo ma zamiar dodać je do projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, który jest obecnie na etapie konsultacji publicznych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zmiany powinny wejść w życie już jesienią. Konkrety jeszcze nie są znane, ale oczekiwane są z niecierpliwością. Jak podkreśla Emilia Szyszkowska ze Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET, wprowadzenie możliwości szczepienia przeciwko grypie przez farmaceutów w innych krajach skutkowało gwałtownym wzrostem liczby zaszczepionych osób. Wykorzystanie aptek do tego celu jest dodatkowo wygodne dla pacjentów, bowiem często znajdują się one na trasie do domu lub pracy.
Marek Tomków, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, informuje, że obecnie procentowe zachorowania na grypę są na niskim poziomie. Pacjenci często lekceważą chorobę i potencjalne powikłania. Z uwagi na fakt, że cena szczepionki nie stanowi już bariery (szczepienia są refundowane), warto zlikwidować istniejące przeszkody organizacyjne. Pacjenci niepotrzebnie muszą poruszać się między przychodniami a aptekami, tracąc czas na oczekiwanie w kolejce do lekarza – mówi Tomków.