Nasze ciało potrafi przeróżnymi sposobami komunikować nam, co dzieje się w naszym wnętrzu. Czasami doświadczamy nietypowych odgłosów, takich jak bulgotanie w brzuchu czy buczenie w uszach. Nie zawsze są one oznaką stanu chorobowego, jednak warto je zinterpretować.
Brzmienia świata wewnętrznego brzucha, takie jak burczenia czy dudnienia, są nam dobrze znane. Są one najczęściej odczuwalne podczas uczucia głodu lub po spożyciu posiłku. Jest to naturalny proces, który sygnalizuje przepływ substancji, zarówno płynnych jak i gazowych, przez nasze jelita.
Według amerykańskiego gastrologa Williama Cheya, nasz przewód pokarmowy na odcinku żołądkowo-jelitowym regularnie przechodzi przez etap intensywnych skurczów mających na celu pozbycie się resztek jedzenia. Jeżeli jednak te odgłosy stają się wyjątkowo głośne lub towarzyszy im obrzęk, ból czy gorączka, mogą one świadczyć o stanie chorobowym takim jak infekcja żołądka, zespół jelita drażliwego czy zapalenie trzustki. W takiej sytuacji zaleca się skonsultować to z lekarzem.
Słyszalne odgłosy w uszach, takie jak dzwonienie, szumienie, brzęczenie lub buczenie, które nie są spowodowane przez źródło zewnętrzne i nie utrzymują się długo, określane są jako szum w uszach. Jak wyjaśnia otolaryngolog Samuel Selesnick, nasz mózg może błędnie interpretować fałszywe sygnały elektryczne jako hałas. Za te dźwięki mogą odpowiadać problemy z uchem wewnętrznym czy nagromadzenie woskowiny, ale najczęściej przyczyna nie jest znana, dlatego nie ma na to lekarstwa.
W przypadku, gdy szum utrzymuje się przez dłuższy czas lub występuje jedynie w jednym uchu, warto zgłosić to lekarzowi. Może to być objaw infekcji ucha wewnętrznego.
Kiedy mamy wrażenie, że słychać bicie naszego serca w uchu, mówimy o pulsującym szumie w uszach. Niewłaściwa higiena uszu, ból głowy, schorzenia laryngologiczne czy żylnych mogą być powodem tego stanu. Z tego powodu, jeśli takie doświadczenie utrzymuje się przez dłuższy okres lub wpływa na nasz sen, warto zgłosić to lekarzowi.